Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karola
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3277
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bykowina :)
|
Wysłany: Nie 13:28, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
seksi odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zapałka.
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja czy ty.?
|
Wysłany: Nie 13:30, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
czytałaś go już dawno temu xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3277
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bykowina :)
|
Wysłany: Nie 13:37, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no to co :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cathie
# mod
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:17, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ej ja chcę nową notkę :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elis
#grafik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Końca Świata.
|
Wysłany: Sob 12:34, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja też.
chcę się wreszcie dowiedzieć co na tej kartce było napisane. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zapałka.
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja czy ty.?
|
Wysłany: Sob 12:47, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dobrze dzieci już daję xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cathie
# mod
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:54, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
wtedy podziałało to i może teraz podziała *chytry uśmieszek*
Ja chcę next :<<<
Proszę
*oczy kota ze Shreka*
No ploooooosę *.* ;<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirvy
nowy członek Paramore
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 1753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:09, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja też cem nową, ja też.!
i mam żal. poprzednia była wyprana z romantyzmu.
a już miałam nadzieję... :<
ale i tak notka była genialna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cathie
# mod
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:12, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja chcę seksoffne sceny xD
wtedy mi się podobało, jak hajlej z rajanem po plaży biegała xDD
<wszystkich dzisiaj maltretuje o.o xD>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elis
#grafik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Końca Świata.
|
Wysłany: Nie 18:15, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dlaczego on jej nie pocałował?!
miał ją pocałować! :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cathie
# mod
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 1639
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:16, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no właśnie ja też miałam nadzieje że ją pocałuje :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zapałka.
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja czy ty.?
|
Wysłany: Nie 18:57, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dam wam tu trochę tego co napisałam, ale jak dam na bloga, to udawać zaskoczone! xD
#
Rano Hayley obudziła się wcześnie. Była godzina dziewiąta. Przeciągnęła się na łóżku i wstała. Założyła kapcie i wyszła z pokoju. Poszła prosto do łazienki. Tam umyła zęby i poczesała włosy. Spięła je w kucyk i poszła do kuchni. Wszyscy spali. <i>Zrobię śniadanie, a potem ich obudzę</i> Z lodówki wyciągnęła potrzebne składniki do naleśników. Wymieszała je w misce i zaczęła smażyć ciasto na patelni. Po jakichś 20 minutach usłyszała kroki na schodach i zza rogu wyłonił się Ryan w spodenkach do kolan.
-Dzień dobry.
-Cześć. Widzę, że śniadanie robisz.
-No. Rozmawiałam wczoraj z Shane’m. Przejmował się, że ojciec się wami nie interesuje. Ryan co Ty mu powiedziałeś?
-Prawdę.
-A powiedziałeś mu, że się wami nie interesuje?- Ryan milczał- Pogarszasz sprawę. Odwracasz Shane’a przeciwko własnemu tacie!
-Nie powiedziałem mu, że się nami nie interesuje!
-Ale nie krzycz, bo oni jeszcze śpią. Z resztą. Co ja mogę o tym wiedzieć. Nie wtrącam się, bo zawsze kiedy chcę pomóc to wywraca się przeciwko mnie. A Ty pamiętaj, że masz tatę i on Cię kocha, bo to jest najważniejsze. Dzisiaj idę z Kane’m na plażę.
-Fajna bluzka.
-Dzięki. Idę obudzić chłopców.
Dziewczyna zniknęła za rogiem. Weszła do pokoju Kane’a.
-Kane. Kane wstawaj. Śniadanie czeka.
-Pomożesz mi wstać?
-Chodź tu kochanie.
Hay wzięła małego na ręce.
-Idziemy jeszcze obudzić Shane’a.
Dwójka weszła do pokoju średniego Shecklera.
-Shaneeeeeeeeee. xD Wstawaj. Śniadanie na stole.
-Daj mi 5 minut.
-Dobra.
Ruda dalej z Kane’m na rękach zeszła ze schodów. Kiedy wyłoniła się zza rogu, zobaczyła w kuchni przy stole Ryana, jego tatę i Christi. W pierwszej chwili się wycofała, ale Ryan zdążył ją przedstawić.
-To jest właśnie Hayley.
-Dzień dobry-
Dziewczyna była trochę skrępowana. Postawiła Kane’a na ziemi i wzięła jego naleśniki i widelec.
-Trzymaj. Usiądź obok taty i zjedz.
-A pójdziemy potem na plażę?
-Pójdziemy.
Nagle w kuchni pojawił się Shane. Przywitał się i wziął swój talerz z naleśnikami.
-Myśleliśmy, że potrzebujecie pomocy- powiedział Randy- Ale widzę, że Hayley sobie doskonale radzi.
Z kieszeni spodenek dziewczyny wydobył się dźwięk piosenki.
-Przepraszam na chwilę.
Młoda ulotniła się na taras. <i><b>Dzwoni mama</b></i>.
Hay: No, co jest?
Mama: Zmiana planów. Przylecę jeszcze w tym tygodniu. Dostałam wolne, żeby zdążyć się przeprowadzić.
Hay: Mamo u mnie w pokoju leży gitara elektryczna i ta deskorolka od Josha. Przywieź mi to. I jest jeszcze jedna torba. Ale ją Ci przyniesie Michael jeszcze dzisiaj. Przywieź mi ją też.
Mama: Dobrze. Coś jeszcze mam Ci przywieźć?
Hay: Nie to wszystko.
Mama: Szukałam wczoraj albumów ze zdjęciami żeby je spakować…
Hay: … wzięła je wcześniej. chciałam mieć czas żeby spalić zdjęcia z ta.. znaczy się z tym kimś obok nas.
Mama: Hay nie zaczynaj znowu. Jeżeli jakiejś fotki nie będzie, masz szlaban na muzykę.
Hay: Taka ciężka kara, za spalenie zdjęć?!
Mama: Odpowiednia do tego co się czuje w środku.
Hay: Nienawiść i chęć wygarnięcia wszystkiego co się czuje?
Mama: To nie rozmowa przez telefon.
Hay: Lepiej rozmawia się o tym przez telefon..
Mama: ..bo nikt nie widzi, że płaczesz?
Hayley: Nie płaczę..
Mama: Hayley daj spokój. Dobrze wiemy, że jesteś szczególnie uczulona na ten temat.
Hay: Chyba się już wyleczyłam. Szczególnie, że nikt nie zaczyna tego tematu. A było tak miło.
Mama: Sama zaczęłaś. Kochanie ja lecę, bo mam jeszcze kilka spraw do załatwienia w pracy z przeniesieniem.
Hay: Dobra. Kocham Cię ;*
Mama: Ja Ciebie też ;*
Ruda odłożyła telefon. Zastanawiała się po co w ogóle zaczęła ten temat. Nauczyła się żyć bez ojca, więc rozmowy na jego temat powinny po niej spływać. Było inaczej. Ale jak to się mówi ‘… żyje się dalej’. Weszła z powrotem do domu. Przejrzała się w lustrze, które wisiało w salonie. Poprawiła włosy i weszła do kuchni.
-Przepraszam, musiałam porozmawiać z mamą.- Hay usiadła do blatu kuchennego
-Trzymaj..- Ryan podał jej naleśniki.- Pogadamy później. Musisz mi poradzić co zrobić.
Młoda kiwnęła głową. Zjadła naleśniki. Dopiero teraz poczuła, że była głodna. Ostatniego naleśnika zjadła ‘na zapas’. Wstała od stołu i posprzątała naczynia po chłopakach. Wsadziła je do zmywarki.
-Hayley pomożesz mi się ubrać?- zapytał Kane
-A nie powinieneś się już sam ubierać? Albo weź tatę on Ci lepiej doradzi :)
Randy wstał i wziął małego na górę. Shane zmył się zaraz za nimi. Zostali we trójkę. Nikt się nie odzywał. Hay wyciągnęła sok z lodówki.
-Chce się ktoś napić?
-Ja poproszę.- Christi uśmiechnęła się do dziewczyny
-Ryan?- dziewczyna popatrzyła na niego znacząco
-Nie dzięki. Jak możesz to w lodówce jest taki zielony napój, podasz mi go?
-Jasne :p
Hay rzuciła mu butelkę. Nalała do szklanki soku i podała go Christi. Ryan spoglądał co chwila na dziewczynę. Czekał co zrobi. Hayley przewracała telefonem w rękach i czekała na ruch Ryana.
-I co będziemy tak siedzieć i się nie odzywać?- zapytała wreszcie
-Mnie to obojętnie.
Chłopak patrzył na nią błagalnie. Dziewczyna sprawdziła na telefonie godzinę.
-Ryan za pół godziny masz być u Julii. Radziłabym Ci się iść ubrać.
-Dzięki, że mi przypomniałaś.- chłopak wstał i kiedy mijał dziewczynę szepnął jej <i>dzięki</i> i zniknął.
Tak naprawdę o Ryan nie był umówiony z Julią, ale towarzystwo Christi nie za bardzo mu pasowało.
-Jesteś przyjaciółką Ryana?- zapytała Christi
-Tak.
-Wyglądasz jak jego dziewczyna. Śpisz w jego koszulce.
-To moja koszulka.
-Naprawdę? Przepraszam! Ale naprawdę do siebie pasujecie.
Hay uśmiechnęła się. Fajnie było słyszeć, że pasuje do swojego najlepszego przyjaciela. Z góry można było słyszeć rozmowę. Znaczy się jej urywki, po czym z dołu zeszła cała czwórka.
-Dobra to ja lecę- Ryan dał buziaka najmłodszemu bratu.
Pomachał Hayley i pożegnał się z tatą i Christi. Wyszedł z domu.
-A co powiecie na to, żeby spędzić dzień razem?- zaproponował Randy
-Dobry pomysł!- Hayley była zadowolona- To może ja posprzątam w domu i potem zrobię obiad, a wy sobie gdzieś razem pójdziecie.
-Ja mogę Ci pomóc- zaoferowała się Christi
-Dobrze, to my idziemy.
Pożegnali się i wyszli. Hay została sama z Christi.
-To ja się pójdę ubrać.
Ruda poszła do siebie się przebrać. Założyła spodenki do kolan i t-shirt z Ramones. Związała włosy w kucyk i zeszła na dół. Zauważyła, że w salonie siedzi Julia. <i>Fuck</i>- szepnęła.
-Hayley ta dziewczyna chciała z Tobą porozmawiać- Christi wyłoniła się z kuchni.
-Okej.
Powolnym krokiem zbliżyła się do salonu. Julia na jej widok wstała.
-Cześć
-Część- wymamrotała Hayley
-Mogę z Tobą porozmawiać?
-Jasne. Chodźmy na taras.
Dziewczyny wyszły. Hay usiadła na leżaku.
-Siadaj- wskazała miejsce Julii.- O czym chciałaś porozmawiać.
-O Ryanie.
-A dokładniej?
-Zostaw go w spokoju. On jest mój, zrozum to.
-Nutka zazdrości chyba w Ciebie wstąpiła.
-Ja mówię poważnie. Jeżeli się od niego nie odczepisz, będziesz miała do czynienia ze mną.
-Uuu, ale grozą powiało. Uważaj, bo się Ciebie przestraszę. Jak chcesz to możemy się nawet bić. Zobaczymy która wygra.
-Ja mówię poważnie. Ryan jest mój.
-Po pierwsze: już to mówiłaś. Po drugie: Ryan nie jest rzeczą, żeby był czyjś. Po trzecie: jesteśmy przyjaciółmi i lepiej to zapamiętaj, bo więcej miła nie będę.
-Próbujesz mnie wystraszyć. Ja się nie dam.
-To się nie daj. Ryan jest dla mnie przyjacielem niczym więcej. Więc nie wyskakuj mi tu z swoimi tekstami, bo to Ci nic nie da. A teraz wybacz, ale mam inne zajęcia. Do wyjścia idzie się prosto a potem pod koniec basenu w prawo i przez Skatepark prosto i znowu w prawo. Żegnaj.
Hay wróciła do domu i zamknęła drzwi do tarasu. Uśmiechnęła się zwycięsko do siebie. Weszła do kuchni.
-To ja idę posprzątać na górze.
-Pomogę Ci.
Razem poszły na górę.
-Ja posprzątam u siebie, a pani u Kane’a.
-Mów mi Christi.
-Dobrze.
Rozdzieliły się i każda poszła do innego pokoju. Hay posprzątała u siebie i zeszła na dół. Usłyszała, że ktoś wchodzi do domu. Wychyliła głowę i zobaczyła Ryana. Chłopak podszedł do dziewczyny i usiadł naprzeciw niej.
-Gdzie byłeś?
-U Toni’ego
-Julia tu była i o dziwo chciała rozmawiać ze mną, nie z Tobą.
-O czym rozmawiałyście?
-Nie powiem. Spytaj się jej.
-No powiedz.
-Powiem Ci tylko tyle, że jest z niej straszna histeryczka. Christi jest w domu.
-Co?!
-Co co? Została, bo Twój tata zaproponował wspólny wypad. Wziął chłopaków, a ona została. Miałam ją wyprosić?
-Nie. Nie wypada.
-Chciała pomóc.
-Zawołaj mnie jak sobie pójdzie.
Chłopak poszedł do siebie do pokoju. Zatrzasnął za sobą drzwiami. Przed Hayley pojawiła się Christi.
-A mu co się stało?
-Lekka kłótnia z dziewczyną.- Hay skłamała.
Nie lubiła tego robić, ale czego się nie robi dla przyjaciół.
-Acha. On to ma naprawdę problemy z dziewczynami.
-Yhym.
-Może ja pójdę na plażę i ich poszukam.
-Jak chcesz.
-Porozmawiasz sobie z nim na spokojnie.
Christi wzięła swoją torebkę i wyszła z domu.
-RYAN CHRISTI POSZŁA!- wydarła się Hayley- Zejdziesz tu łaskawie, czy ja mam iść na górę?
-Chwila, rozmawiam przez telefon.
Hay wyciągnęła z lodówki lody. Wzięła sobie miseczkę i nałożyła dość dużo lodów. Ryan zszedł na dół.
-Chcesz też?
-No.
Ruda nałożyła drugą porcję.
-Rozmawiałem z Julią.
-I co Ci powiedziała?
-Że próbowałaś ją nakłonić, żeby się ode mnie odczepiła.
Dziewczyna zakrztusiła się lodami.
-Kpisz sobie ze mnie.
-Nie. Jak mogłaś jej takie coś powiedzieć?
-Nic jej takiego nie mówiłam, tylko ona mi powiedziała, że jak Ciebie nie zostawię w spokoju to zobaczę. To ona do mnie przyszła i zaczęła grozić. Komu wierzysz?
-Nie wiem. Wyglądała na zmartwioną.
-Twój wzrok mówi sam za siebie. Już wszystko wiem. Nie musisz się wysilać. Pozdrów ją ode mnie.
Hay wyszła z salonu. Poszła do siebie do pokoju. Z dna walizki wyciągnęła swoją deskę. Przeżyła z nią więcej niż z kimkolwiek. Przebrała się w normalne ciuchy i założyła trampki. Wyszperała swojego i’poda i wymknęła się po cichu tylnim wyjściem. Przeszła przez bramkę swojego domu. Dotarła do Skatepark’u. Popatrzyła na dom Shecklerów. Okna z salonu, pokoju Ryana i jej własnego wychodziły wprost na jej Skatepark.
#
więcej nie napisałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zapałka. dnia Nie 18:58, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karola
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3277
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bykowina :)
|
Wysłany: Nie 18:59, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a ja całe archiwum przekopałam, a Ty to tu dodałaś :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zapałka.
# administrator
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ja czy ty.?
|
Wysłany: Nie 19:02, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
muahaha xD
dobra jestem xD
a wam dzieci jak się podoba?
#
i w ogóle to Rajanowi zależy na Julii, nie na Hayley, więc musicie poczekać. xD
zdradzę wam, że po zawodach X Games coś między nimi zaiskrzy, ale dopiero później będą ze sobą xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elis
#grafik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Końca Świata.
|
Wysłany: Nie 19:08, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dlaczego tak późno?
ja chcę żeby już było buzi buzi. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|